Chwalibogowo

Chwalibogowo leży kilka kilometrów na południowy zachód od Wrześni. Nazwa pochodzi od imienia Chwalisz, Falisz. W różnych dawnych dokumentach występuje również jako Falibogowo, Chwaliszyce, Faliszyce itp.

Pierwsze wzmianki pisane dotyczące Chwalibogowa pochodzą z 1335 roku. Wieś szlachecka, wchodziła w skład diecezji poznańskiej.

Około 1335 roku Dzierzko z Graboszewa i Michał z Koszanowa dali Jędrzejowi z Czacza wieś Głowiec w zamian za Chwalibogowo. W 1366 roku dowiadujemy sie o Wacławie z Chwalibogowa. Zaś w 1398 roku Mikołaj, sędzia kaliski, przysądza kościołowi poznańskiemu czwartą część Chwalibogowa nie uznając roszczeń wdowy po Chwalibogu z tegoż Chwalibogowa. Już w 1399 roku wspomniana wdowa sprzedała Mikołajowi z Kurowa, biskupowi poznańskiemu, czwartą część Chwalibogowa.

W roku 1578 sołectwo chwalibogowskie należało do Wawrzyńca Murzynowskiego z Murzynowa, a wieś posiadał Wawrzyniec Grzymysławski.

W roku 1612 nastąpiło uwolnienie chwalibogowskich chłopów z poddaństwa. W ciągu następnych lat właścicielami Chwalibogowa są: 1618 - Anna Maślańska, ok.1793 - Józef Szczytnicki, później jeden z Kamieńskich, Kazimierz Otocki i w II połowie XIX wieku Piotr Wilkoński. Uwłaszczenie części chłopów według ustawy pruskiej z 1823 roku nastąpiło w latach 1838-1850. Ponieważ właściciel wsi czynił trudności, chłopi zwrócili sie w 1836 roku do Prezesa Rejencji Poznańskiej ze skargą (oryginalny dokument przechowywany jest w Archiwum Państwowym w Poznaniu, informacje uzyskane w Muzeum Regionalnym we Wrześni).

W połowie XIX wieku wieś składała się z trzech części: szlacheckiej, pustkowia zwanego Korzkwy i folwarku Chwalibogówko. Posiadłość liczyła łącznie 656 ha, 19 dymów, 244 mieszkańców - 19 ewangelików, 206 katolików, 19 Żydów, w tym 160 analfabetów. Wieś należała wtedy do rodziny Kęszyckich.

Do 1920 roku wieś znajdowała się w rękach zniemczonej czeskiej rodziny von Skrbenskich. Rudolph von Skrbensky wybudował pałac i wieżę ciśnień stojące do dziś w tutejszym parku. Wodę do pałacu pompowano lokomobilą, która dodatkowo wytwarzała prąd zasilający pałacowe salony. Przez wiele lat lokomobilę obsługiwał pan Marcel Langner (wieloletni mieszkaniec Chwalibogowa). Zarząd nad majątkiem sprawował Franz Noske (informacja niepotwierdzona). W 1910 roku Rudolph von Skrbensky ufundował jeden z witraży znajdujących się w sali Rady wrzesińskiego Ratusza.

Od roku 1934 do 1954 Chwalibogowo wchodziło w skład nowej jednostki administracyjnej Września-Południe.

Ostatnim właścicielem dóbr rycerskich Chwalibogowo, do 1939 roku, był ppłk. Aleksander Myszkowski herbu Jastrzębiec (oficer Brygad Legionowych, major, attache wojskowy w Rydze, pełnomocnik J.Piłsudskiego, odznaczony w 1922 Krzyżem Virtuti Militari, dowódca Armii Poznań w bitwie nad Bzurą). Majątek liczył wówczas 737 ha i była tu krochmalnia, kolejka polna, pługi parowe - od 1924 roku. Myszkowski gospodarzył wraz z żoną Heleną do 1939 roku. Tutaj przebywał w 1924 roku na zaproszenie rodziny Dekańskich oficer lotnictwa polskiego, później oficer angielskich wojsk lotniczych, Janusz Meissner - pisze o tym w autobiograficznej książce "Wiatr w podeszwach" (wydawnictwo Iskry, Warszawa 1971).

Do września 1939 roku działał tutaj Pododdział Związku Strzeleckiego Bardo - Chwalibogowo. Funkcję Instruktora Wychowania Obywatelskiego pełnił Edward Augustyn (nauczyciel z Barda), Komendanta - kapral rezerwy Matuszewski (Bardo). Oddział liczył 20 członków czynnych i 22 "orląt". Jednak II wojna światowa była zaskoczeniem i pochłonęła wiele ofiar. Za wolność naszego kraju ginęli również mieszkańcy wsi Chwalibogowo i ci, którzy walczyli na froncie, i co pozostali w domach. Za pomoc dywersantom działającym na tyłach armii niemieckiej stracono Józefa Kempiaka, a osiem innych osób trafiło do obozu karnego.

Po przemianach politycznych 1945 roku majątek dworski przeznaczono na Spółdzielnię Produkcyjną TZW "Spółdzielnia" założoną przez tamtejszych chłopów i robotników. W skład zarządu spółdzielni wchodzili: Górka, Parzęczewski, Domżalski. Zajmowano się z dobrym skutkiem uprawą warzyw. Pałac z resztówką, należący również do tej posiadłości, oddano na Gminną Szkołę Rolniczą dla dziewcząt (istniała od 1945 do 1950). W latach 1956-58 całość spółdzielni rozparcelowano. W tym okresie we wsi zbudowano świetlicę i rozwijało się życie kulturalne. Młodzież zrzeszała się w ZDP (Związek Działaczy Polskich). Działała sprawnie poczta i wykonywano usługi szewskie (Jóźwiak). Powstaje nowy budynek stacji kolejowej z dwoma kasami i przejazd kolejowy z zaporami (istniała również kolej wąskotorowa). W 1948 roku wciąż niepokoiły ludność zbrojne bandy, które niszczyły domy i zabijały ludzi. Na szczególne szykany narażona była rodzina Jóźwiaków (Zbigniew Jóźwiak był pierwszym we wsi członkiem Milicji Obywatelskiej).

Później, około 1960 roku, powstało tu Państwowe Gospodarstwo Rolne, w skład którego wchodziło 7 zakładów rolnych, gospodarujących na łącznej powierzchni ok. 6 tys. ha. Dyrekcja PGR-u zaadaptowała pałac na potrzeby administracyjne a dla swoich pracowników wybudowała osiedle bloków trzypiętrowych(..). W 1993 roku PGR przekształcono w Spółkę Pracowniczą "Biegrol" zajmującą się produkcja ogólnorolniczą.

W 1994 roku, po pięciu latach budowy, zostaje oddany do użytku nowy budynek szkolny. Od tej pory dzieci nie uczęszczały do małej szkółki w Bardzie, ale do szkoły w Chwalibogowie.

Do Chwalibogowa można dojechać wieloma drogami z różnych stron. Jedna z nich wiedzie przez niestrzeżony przejazd kolejowy, tuż obok budynku szkoły. Dalej prowadzi obok bloków mieszkalnych i zabytkowego budynku z 1880 roku, w którym mieścił się kiedyś bank i poczta, która istniała do 1996 roku. Po drugiej stronie drogi rozpościera się park, a w jego centrum, na niewielkim wzniesieniu, stoi pałac z 1878 roku. Brama główna prowadzi z parku prosto między blokami, obok dużego sklepu spożywczego aż do, leżących na skraju wioski, kilkunastu domów jednorodzinnych. Znajduje się tutaj jeszcze drugi sklep spożywczy, punkt pocztowy, zakład fryzjerski i przychodnia lekarza rodzinnego.

Chwalibogowo z Bardem łączyła droga brukowana z żelaznymi szynami, które były przystosowane do wozów konnych (Szosa miedzy dwiema w/w miejscowościami : nawierzchnia porządna pruska. Kocie łby takie, że zawieszenie autka się kończy szybko. W czasie II RP jakiś tam dziedzic, czy inny kapitalistyczny obszarnik zmodyfikował nawierzchnię instalując stalowe wstęgi o szerokości odpowiadającej rozstawowi kół w pojeździe tego wroga ludu. Wizualnie wygląda to tak dwie , mniej więcej równoległe stalowe (?) wstęgi o szerokości ok. 40 cm każda. Jedzie się jak po stole i wszelkie hitlerowskie i inne ówczesne autostrady chowają się w mysią dziurę.). W latach osiemdziesiątych XX w. szyny te zostały zlikwidowane, a drogę brukowaną zastąpiono szosą asfaltową. Przy drodze stoi rzeźba ludowa (figurka) św. Wawrzyńca postawiona prawdopodobnie pod koniec XIX wieku na skraju parku okalającego pałac, jak głosi podanie w dowód wdzięczności za ocalenie domostw od pożaru, zaś na gruszy rosnącej przy skrzyżowaniu dróg do Barda i Grzymysławic wisi obraz Matki Boskiej.

W roku 2010 skanalizowano Obłaczkowo i Chwalibogowo. Wykonanie całej inwestycji zaplanowano wspólnie z Agencją Nieruchomości Rolnych Oddział w Poznaniu. Agencja sfinansowała 80%, a gmina Września 20% kosztów inwestycji.

W tym samym roku przy SSP w Chwalibogowie oddano do użytku salę gimnastyczną. 

Od 2012 roku, na polach w okolicach Chwalibogowa, Obłaczkowa, Białężyc, trwa budowa wielkiej fabryki samochodów dostawczych Volkswagen. Przez dwa lata był to największy plac budowy w Europie. W szczytowych okresach pracowało tam nawet 3000 osób. Fabryka zajęła obszar 0,5 km kwadratowego. Roczna produkcja ma sięgać 100 000 aut dostawczych. Informacje ze strony wyborcza.pl.

Pod koniec roku 2018 rozpoczęła się modernizacja torów kolejowych. Przejazd kolejowy został czasowo zamknięty, ale wyasfaltowano drogę wiodącą w stronę fabryki Volkswagen.

Źródła: "Ziemia wrzesińska w przeszłości i teraźniejszości" Antoni Ciszak (4.II.1969);
"Ziemia wrzesińska - gminy i miejscowości powiatu wrzesińskiego" pod redakcją K. i D.Matelskich, Gniezno 2000;
"Wiatr w podeszwach" J.Meissner, Warszawa 1971;
relacje Romana Pietrzaka, Aleksandra i Marii Skibińskich, Teresy Zalewskiej.