Osowo

Poniższe opisy zaczerpnęłam z kroniki szkoły w Osowie,
która znajduje się obecnie u emerytowanego
nauczyciela tej szkoły p. Tadeusza Wolniaka
Język i pisownia oryginalna.

Osowo leży kilka kilometrów na południe od Wrześni i położone jest na terenie znacznego niegdyś ostrowia, który ograniczały od północy i zachodu bagna rzeczki Łąkawicy albo Listownicy z jeziorem Sitkowiec, osuszonym w końcu XIX w. (obecnie łąki biechowsko-zajezierskiej), a od południa i wschodu bagnami Panigródz.

Nazwa pochodzi najprawdopodobniej od przymiotnika "osowy" względnie "osinowy" związanego z osiną, drzewem rosnącym niegdyś w większych ilościach w otoczeniu wsi. Pochodzenie nazwy może mieć również związek z przezwiskiem "Osa" - jest mało prawdopodobne, by miała związek z "osą" - owadem.

Najdawniejsze zapisy dotyczące Osowa pochodzą z 1390 roku. Znaleziono tutaj ślady cmentarzyska z naczyniami glinianymi i brązowymi sprzętami.

Całość wraz z Biechowem, dawnym grodem kasztelańskim (1252 - 1793) była w 1232 czołem osobnego terytorium w granicach wymienionego powiatu biechowskiego, który później włączono do powiatu pyzderskiego. Po rozbiorze, przy rozdziale powiatu pyzderskiego w 1805 roku wieś, z innymi okolicznymi przysiółkami, została dołączona do powiatu średzkiego. Już w 1816 - 17 roku nowoutworzony powiat wrzesiński przyłączył również Osowo.

Włości Osowo od niepamiętnych czasów dzierżyli Doliwowie z Miłosławia oraz z Biechowa i Dębna: w1392 roku Doliwowie z Miłosławia, w 1449 roku - Piotr Miłosławski herbu Doliwa, później Doliwowie z Biechowa i Dębna, w 1469 roku - Piotr i Magdalena Miłosławscy i Jakub Kot herbu Doliwa, dziekan katedralny poznańskiej.

W roku 1578 wieś przeszła w ręce Franciszka Nadarzyckiego herbu Jeleń (należy przyjąć, że od tego czasu wieś przeszła w ręce innego rodu). Kolejnymi właścicielami byli: 1618 rok - Jędrzej Kokoski, 1655 roku - Zygmunt Ossowski, 1793 rok- Pierzchliński - skarbnik wschowski, od 1843 - 1878 roku - rodzina szlachecka Poklateckich. W roku 1817 wieś z dworem liczyła 95 dusz, a w 1843 znajdowało się tutaj 8 dymów i 102 mieszkańców - wszyscy katolicy. W sprawozdaniu landrata wrzesińskiego z 1837 roku wymieniony jest w Osowie sołtys Witczak - nie znający sztuki czytania i pisania. Pobliską szosę Września - Miłosław rozpoczęto brukować w 1854 roku.

1.06.1849 roku chrzczono w kościele w Targowej Górce Józefę Zajączek, córkę Andrzeja i Marjanny Zajączków, matką chrzestną była Józefa Poklatecka dziedziczka Osowa. Źródło: Pamiętniki Andrzeja Zajączka.

W roku 1865 spotykamy w "Dzienniku Poznańskim" wzmiankę o tragedii jaka dotknęła ówczesnych właścicieli Osowa Poklateckich [13/XWczoraj + syn Michaś. Matka Poklatecka. pogrz. w pon.w Biechowie (nr 236 - 15/X. niedz.]. Źródło Teki Dworzaczka Biblioteka kórnicka.

W 1872 zamieszkiwały w Osowie rodziny według zawodu: 1 kowal, 9 zaciężników, 1 włodarz, 2 rajców, 1 kucharz, 1 stangret, 3 robotników, 1 poborca myta drogowego, 1 dozorca drogowy.

W latach 1878 - 88 zubożeni Poklateccy sprzedali Osowo Pruskiej Komisji Kolonizacyjnej, która rozparcelowała 287 ha dla kolonistów niemieckich. Podobnie kolonizowano Biechowo szlacheckie, Skotniki, Zajezierze. Od tej pory datuje się zorganizowany napływ ludności niemieckiej do Osowa. Około 1880 roku było tutaj nadal 8 dymów, a mieszkańców 110, w tym wyznania protestanckiego. Ci ostatni przypuszczalnie napłynęli z Obłaczkowa, gdzie protestanci zamieszkiwali od 1758 roku, i być może z innych okolicznych wsi.

W 1895 lub 1910 roku Osowo administracyjnie włączono do Biechowa. Obie wsie tworzyły wówczas jednostkę administracyjną "Biechowo" i miały 447 dusz, z czego 171 Polaków wyznania katolickiego, 261 Niemców wyznania katolickiego, 10 Niemców wyznania ewangelickiego.

Dzieci polskie z Osowa wraz z, początkowo nielicznymi, niemieckimi z pobliskich wsi uczęszczały od 1850 roku do urządzonej w 1849 roku szkoły katolickiej w Biechowie (stary dom przy rozwidleniu drogi wiejskiej w pobliżu kościoła biechowskiego). Obwód szkolny obejmował Biechowo szlacheckie, Biechowo kościelne, Biechówko, Syberię, Osowo, Zajezierze, Skotniki. Z Osowa do szkoły w poszczególnych latach uczęszczała różna liczba dzieci:

W 1908 roku nastąpiło otwarcie nowej szkoły przy drodze Biechowo - Skotniki tzw. kolonizacyjnej, przeznaczonej dla dzieci kolonistów niemieckich - katolików z Biechowa, Skotnik, Zajezierza. Dzieci polskie uczęszczały nadal do szkoły pobudowanej w 1893 roku.

W maju 1904 roku odwiedził okolicę, również kolonistów w Osowie, Nadprezyd. poznański v. Waldow, przyjmowany z dużym rozmachem przez niemieckich mieszkańców oraz "Bractwo Kurkowe" (Schnetzenoerain) w Biechowie.

W 1906 przybył do parafii Biechowo niemiecko-katolicki wikariusz Hellmans z Arnsberg w Westfalii. Było to pociągnięcie natury politycznej w związku z przebiegiem w naszych stronach powszechnego strajku szkolnego 1905-1906 r.

Około 1908 roku Niemcy poczynili pewne kroki na odcinku organizacji życia społeczno-politycznego, zwłaszcza wśród młodzieży tworząc w okolicy, również w Biechowie, koła "Związku Młodzieży Niemieckiej" (Deutscher Jugendband 1910 rok). Organizowano coraz liczniej różne akcje i imprezy sportowe, wycieczki, przedstawienia teatralne itp.

W 1910 roku wybrukowano ulicę wiejską w Biechowie kosztem 53 000 marek, jak również ostatni odcinek drogi (szosy) Osowo - Gozdowo (trwało to 3 lata).

Miejscowość i okolicę odwiedził w 1912 roku Nadprezydent poznański Schwartzkopff.

W roku 1913 odnotowano w okolicy, duże straty w trzodzie chlewnej padłej na czerwonkę.

W roku 1914 Koło Związku Młodzieży Niemieckiej w Biechowie - Osowie urządziło wycieczkę rowerami do wszystkich kolonii niemieckich w powiecie.

W dniu 1.VIII.1914 r. wybuchła I wojna światowa.

Powołano pod broń w strefie nadgranicznej również pospolite ruszenie do 45 roku życia (licznych Niemców i Polaków: St.Wojciechowski, L.Schoenkas, F.Nentwich, Staszak, F.Sobkowiak, W.Nowak, A.Bergmann, S.Rebrecht, K.Szczepański, Krukowski, Kubacki, T.Tabak, Witczak, W.Lehmann). W późniejszym przebiegu wojny zaciągnięto jeszcze dalszych, wśród nich Polaków: Błaszczyka, Cybulskiego, Wawrzyniaka, Krola.

W pierwszych dniach wojny strzeżono przede wszystkim dróg, mostów i kolei. Rozpuszczono pogłoskę, że Rosjanie wysłali samochodami 100 milionów złotych rubli przez Niemcy do Francji, i każdy ze strzegących zamierzał przechwycić taki samochód, by wejść w posiadanie części zdobyczy. Ludność niemiecką ogarnął początkowo rodzaj radosnego szału wojennego, który jednak niebawem uległ przytłumieniu, gdy jesienią tego roku groziła inwazja wojsk rosyjskich po przegranej przez Niemców bitwie pod Łodzią. Mniej opanowani koloniści wysyłali swoje rodziny w głąb Niemiec, zaczęto chować bydło i zboże. Ludność polska na ogół utrzymywała spokój i równowagę. Atmosfera popłochu uspokoiła się, gdy w końcu jesieni zaczęły przybywać w okolicę posiłki niemieckie z frontu zachodniego, wyładowywane na polskich, większych stacjach. Po zatrzymaniu Rosjan nad Bzurą i cofnięciu ich w głąb Kongresówki wrócił spokój. Za to zaczęły przychodzić z frontu wiadomości o poległych i rannych, które nie ustawały aż do końca wojny.

Powstanie Wielkopolskie (27.XII.1918 r.) przyniosło całkowitą zmianę stosunków polityczno-społecznych i administracyjnych.

podpisał Antoni Ciszak (13.IV.1962);
Kier. Wydz. Komit. Kult. Fiz. i Wczasów P.P.R.N we Wrześni;
Oryginał (manuskrypt) w teczce akt szkoły z dnia 13.IV.1962 L.dz. 48/62.


W żniwa 1922 roku przez okolicę przeszedł strajk robotników rolnych.

Początki roku kalendarzowego 1963 obfitowały w zamiecie śnieżne i silne mrozy. Temperatura wahała się w granicach od -30°C do -40°C, a miejscami na krótko spadała poniżej -40°C. Komunikacja szalenie utrudniona . Zakłócenia w transporcie, brak opału. W sadach pękają drzewa, na torach szyny kolejowe. Państwo nie szczędzi środków na poprawienie sytuacji. Do akcji oddano wszystek nadający się sprzęt. Pracowały setki tysięcy ludzi. Ogromne straty ponosi ludność i państwo. Zimę tę określano jako "zimę stulecia". Wiosna przychodzi z opóźnieniem. Prace spiętrzają się.

W tym roku (1964) przypada XX- lecie Polski Ludowej. Dla uczczenia tej rocznicy w całym kraju podejmowano wiele czynów społecznych z tej okazji. Do akcji tej włączyła się szkoła i mieszkańcy wsi uczestnicząc w akcji zadrzewiania okolicy. Ogółem w całej wsi wysadzano ponad 2000 drzew. Najwięcej wysadzono topoli, ale były także lipy, klony i brzozy. W tym roku także i miejscowe Kółko Rolnicze wzbogaciło się o nowowybudowany garaż dla maszyn rolniczych. Budynek został wykonany z gotowych elementów żelbetonowych. Ogólny koszt wraz z opłotowaniem wynosił 214 tys. zł.

Z początkiem roku 1965 nastąpiła w Osowie zmiana sołtysa. Po kilkuletniej pracy na tym stanowisku ustąpił dotychczasowy sołtys Banaszak Józef ze względu na podeszły wiek i trudną sytuację rodzinną, a obowiązki jego przejął Szczepański Tadeusz - były partyzant i frontowiec.

W roku 1966 w całym kraju odbywały się różne uroczystości, obchody rocznic i manifestacji związane z upamiętnieniem Tysiąclecia Państwa Polskiego, szczególnie uroczyście w miejscach upamiętnionych w historii naszego kraju. Tymi zagadnieniami żyła także szkoła. Dzieci słuchały audycji radiowych specjalnie poruszających tę tematykę, czytały art. z prasy dziecięcej, wykonywały gazetki i hasła. Szczególnie w pamięci dzieci jak i całego społeczeństwa Osowa utrwalił się dzień 13 kwietnia 1966, kiedy to w ramach obchodów "Tysiąclecia" dla uczczenia 21 rocznicy sforsowania Odry i Nysy Łużyckiej, miało miejsce spotkanie przedst. W.P. mjr Biela z miejscową ludnością. Jeszcze na żadne zebranie od 4 lat nie przyszło tylu ludzi na raz. Atmosfera spotkania była bardzo serdeczna.

Ważnym wydarzeniem dla całego powiatu był dzień 29.V.1966 r., kiedy to we Wrześni odbyły się uroczystości dla upamiętnienia 65 rocznicy strajku szkolnego Dzieci Wrzesińskich. W dniu tym w budynku byłej szkoły, w której dzieci prowadziły strajk walcząc w ten sposób o mowę ojczystą, otwarto muzeum. Dokonała tego jedna z byłych uczestniczek owego strajku.

W całym kraju jak i w miejscowej szkole bardzo uroczyście obchodzono 25 rocznicę powstania Ludowego Wojska Polskiego. W tę rocznicę właśnie, w dniu 11 listopada 1968 roku rozpoczął obrady V Zjazd PZPR, który wytyczył zasadnicze kierunki dalszego rozwoju naszego kraju na przyszłe lata. Zjazd poprzedziła ogólnonarodowa dyskusja nad tezami na V Zjazd oraz masowe podejmowanie czynów społecznych dla uczczenia tego wydarzenia.

Rok 1969 okazał się szczególnie trudnym dla miejscowego rolnictwa jak też i dla rolnictwa całego kraju ze względu na panującą posuchę w okresie najbardziej intensywnej wegetacji roślin. Odbiło się to ujemnie na plonach zbóż jarych, a jeszcze więcej w uprawach okopowych. Skutkiem tego jest znaczne zmniejszenie się przeciętnych zasobów paszowych a odbije się to niewątpliwie i na hodowli. Trudnościami rolnictwa żywo interesują się władze polityczne i państwowe wszelkich szczebli, szukając środków zaradczych i organizując daleko idącą pomoc.